zdjęcie jeża i wierzby. tam po takim małym melo. ostatnie dwa dni odsypiam, śpię ponad 12 h. może i dobrze dochodzę do siebie. po tym co się dzieje.... za miesiąc jadę do Kołobrzegu :D nic się nie zmieniło jadę sama.. jutro jadę do Gdańska odebrac świadectwo, nawet nie wiem do końca jakie mam oceny ale spoko, i tak nie mam o co płakac bo są dobre. i tylko i wyłącznie dla mnie. sytuacja w domu mnie rozpierdala jednym słowem.. mam nadzieję że niedługo to się zmieni.. a jeżeli nie to nie wiem.. przed chwilą dostałam następny zakaz, jak dobrze że jeszcze mogę tu spac i kożystac z energii.. jak mi tego zabronią to już koniec uciekam w chuj pod most. wkurwia mnie to że całe dnie siedzę w domu, nie mam z kim gdzieś wyjsc i wgl. masakra. jak bd całe takie wakacje to jebnę na nudę..