Cisza, spokój, pogoda, rower i ja. Niczego innego tak mi nie brakowało przez te 9 miesięcy. Czekałam na takie dni. Już nie mogłam się doczekać, aż przyjadę. Wiem, że nigdzie indziej nie będzie mi tak dobrze jak tu.
Któregoś razu zapytałam się Ciebie - jak nazwiemy nasz świat? jaką będzie nosił nazwę? Odpowiedziałeś mi tylko jedno - Barciany. Bo nieważne gdzie będziemy, nieważne gdzie zamieszkamy, nieważne gdzie będziemy pracować to nasz świat i tak będzie nosił tylko jedno imię.
Uśmiechnęłam się. Nie spodziewałam się, że taka odpowiedź wprowadzi do mojego serca tyle radości i ukojenia...