dzisiaj już zabiera ola kotka. zaczęłam się martwić po tym, jak powiedziała, że ostatni kotek długo był... nooo.. z pół roku
:facepalm:
jutro lu zabiera kociczke.
w ogóle to kota dostalam na punkcie tych kotow. serio
one hipnotyzuja, trzeba uwazac.
zauważyłam, że sama stwarzam sobie problemy.. nie umiem cieszyć się życiem
jestem przygaszona.
gdzie moje szczęście ?
na pewno nie tu.
rozstania bolą.... ale tylko ten ból może być kluczem do lepszego jutra.
nic nie ma za darmo, życie nie minie bezboleśnie.
szczególnie, jeśli masz uczucia.
zaczęłam oglądać Desperate Housewives.
chyba sama jestem zdesperowana z nudy szukam jakichś seriali:P w sumie jakoś tak mnei nie wciągnął.. ale oglądam.....:P
chciałabym jakiś fajny znaleźć. ale nikt mi jakoś nie może polecic;/