Hiahiahiahia, Ja, Agnieszka i Piotr Rogucki z zespołu COMA. Heh, my to mamy znajomości Tak naprawdę to przychaczyłyśmy go po koncercie w opolskim MOKu, wpierdzieliliśmy w trójkę czekoladę i kulturalnie rozjechaliśmy się do domu. Aczkolwiek wrażenia zajebiste sam koncert to był wielki oragazm w ciapki, a potem jeszcze rozmowa z tym dla mnie "wielkim" człowiekiem. Krótko mówiąc niezapomniane przeżycie
Komentarze
Użytkownik usunięty
A no niźle :D Wiadomo że chłopak jak zobaczył takie kobiety to wymiękł :D:D Hehe ;P Buziak dla utorki bloga :*
no koncert był boski jak każdy koncert Comy, Piotr jest fajnym skromnym człowiekiem, takie przynajmniej sprawiał wrażenie, on ma minę jakby się dopytywał, "o co Ci właściwie chodzi?? o zdjęcie?? dobrze słyszałem??".................... pozdrawiam :*