Nieznam nikogo niewierzę w nic
pytasz dlaczego to głupi trik
tysiąckroć zdradzonych muszę nienawidzeć
pamiętam krzywde jedno chcę widzeć
Dzieciaki atakujące policję
zadające ciosy ogarnięte szałem
dzieciaki atakujące policję
zamiast walczące ze sobą nawzajem
Pełne dumy nienawidzące wrogów
Dzieciaki niewierzące w faszystowskich bogów / x 2
Ukryci za tarczami gotowi atakować
Czekają na komendę zaczną maszerować
Przeciwko ich pałkom i miotaczom gazu
Butelki z benzyną kamienie z bruku
Dzieciaki atakujące policję
Zadające ciosy ogarniete szałem
Dzieciaki atakujące policję
Zamiast walczące ze sobą nawzajem
Pełne dumy nienawidzące wrogów
Dzieciaki niewierzace w faszystowskich bogów / x 2
Hej dzieciaki ! Niech zapłoną serca
Każdy policjant to jebany morderca
Nie wierz w ich uśmiech i zapewnienia
Pręgi od pałek przesłuchania
Dzieciaki atakujące policję
Zadające ciosy ogarnięte szałem
Dzieciaki atakujące policję
Zamiast walczące ze sobą nawzajem
Pełne dumy nienawidzące wrogów
Dzieciaki niewierzace w faszystowskich bogów / x 2
Dzieciaki rozciągniete na asfalcie sami
Oślepione blaskiem ogłuszone syrenami
Jak długo jeszcze po koncercie czy meczu
Będą deptane twoje prawa człowieku
Dzieciaki atakujące policję
Zadające ciosy ogarniąte szałem
Dzieciaki atakujące policję
Zamiast walczące ze sobą nawzajem
Pełne dumy nienawidzące wrogów
Dzieciaki niewierzace w faszystowskich bogów / x 2
czy wiesz, że ty nie kochasz ich też
ja wiem, że chcesz, a nie wiesz jak jest
to ona, to ona zrobiła ci tak
że boisz się zasnšć, że boisz się spać
zabijš cię, gdy będziesz sam
wyłamiš drzwi jeśli je masz
policja! policja! jebana ich mać!
policja! policja! jebana ich mać!
wkurwia mnie, że zły policjant se kpi
obraża mi matkę i ze mnie drwi
szuka pieniędzy w moich kieszeniach
i kopie po twarzy kiedy ich nie mam
rzuca o ściany jak na gestapo
a ja chujowi ubliżam na to
policja! policja! jebana ich mać!
policja! policja! jebana ich mać!
jeśli ja i ty nie zrobimy nic
oni nas zniszczš, bo oni chcš krwi
porwš, wywiozš zakopiš i nikt
nikt nie usłyszy, że oni sš li
zniszczš papiery mordu, afery
takie to chuje maja maniery
policja! policja! jebana ich mać!
policja! policja! jebana ich mać!
znowu nad ranem bili aż strach
za wieczny upór i dzielnš twarz
za przekonania wbrew ojców woli
za to, że żyjesz w wiecznej niewoli
i choć od pały nie jeden już padł
bijš po trupach z górš pięćdziesišt lat
policja! policja! jebana ich mać!
policja! policja! jebana ich mać!
Użytkownik aleksjej
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.