Aborcja- autor nieznany.
Miasto śmierci zapadło dziś w sen,
Nocne miary odeszły gdzieś w cień.
Ogień ugasiły smutku łzy,
Rozkaz padł- pożarły martwe ciała psy.
Na obcej ziemi żywych trupów,
Niedawno urodziłeś się.
Na terytorium ostrych łupów,
Już nie obudzisz nigdy się.
We mgle dostrzegłeś tylko krew,
Czerwienią pałające światło,
Przeżyłeś w życiu tylko gniew,
Zamknąłeś oczy,
Świat wyblaknął.
Potem czułeś już tylko rozpacz,
Ból przeszywał Twoją duszę,
Adrenalina w siłę rosła,
Zmarłeś w cierpieniach- przyznać muszę.
Nie miałeś szansy przeżyć dnia,
Jednej cudownej chwili,
Jak bardzo smutna dusza ma,
Była, gdy oni Cię zabili.
Teraz oboje tego żałują,
Lecz czasu nie cofnie już nikt,
Trumienkę Twoją z bólem ucałują
I będą do końca z tym bólem żyć.
Szanuj swoje życie... Ciesz się nim, póki je masz...