moje kochane słoneczko:*
mmm... pamiętam jak zawsze marzyłyśmy o tym żeby być bliźniaczkami:)
taak i żeby nie było czasem nadal o tym marzę.
nie czuję tych wakacji, przynajmniej narazie. miejmy nadzieję, że szybko się to zmieni, bo tak jakoś dziwnie jest.
aaa i jutro ambitnie wstaję o 5 rano, aby wraz z moją kochną siostrzyczką (na zdjęciu:)) wyjść z psem na wały i żeby było jak najmniej ludzi:). szczerze mówiśc sama chciałabym to zobaczyć jak wstajemy :P szczególnie, że znając życie pójdziemy spać o 2 w nocy :P
ale będzie ciekawie:*