To nie tylko praca

Kierunek: Ratownictwo Medyczne, nie jest typowym kierunkiem nauk meycznych.

Od samego początku jesteśmy rzucani na głęboką wodę, kaniulujemy, wykonujemy iniekcje, uczymy się układać poszkodowanego na noszach podbierakowych.

Te umiejętności mają nas ukształtować i wyrobić nam pamięć mięśniową, ponieważ w sytuacjach silnie stresogennych nie ma czasu na myślenie. Wtedy trzeba działać.

Nasz kierunek to nie kaszka z mleczkiem jak zapewne myśli wiele osób. Dla typowego Kowalskiego jesteśmy "sanitariuszami". Przez takie stwierdzenie wielu ratownikom pojawia się żyła na czole.

Prawda jest taka, że ratowanie tych Kowalskich było, jest i będzie naszym ZASZCZYTEM. To na nas często spada przekazanie rodzinie informacji o zgonie człowieka który był ojcem, matką, córką, itd. To my stykamy się z cierpieniem, tragedią, przejściem żyjącego człowieka w rzecz...

Nikt nie kazał nam wybrać ratownictwa.

To nasza decyzja.

Musimy czuć powołanie, oraz pasję do tego zawodu.