Już nie chce wracac do szkoły...wakacje są takie piękne!xD
mogłabym tak wiecznie zyć.Chyba poraz pierwszy czuję się taka szczęśliwa podczas wakacji.Zamieszczam wiersz juz dodany na moim profilu na deviantarcie ale poddany korekcie.Rymy nie do końca wypaliły więc wybaczcie.
(pierwszy wers rymuje sie z trzecim itd. jakbyscie mieli problemy to taki mój styl :P)wiersz pasuje tematyką do notki ^ ^(bo szkoła jest be!)
Budzik pożera najlepsze sny.
Skopuje z łóżka które tak kocham.
Mam ochote wbić w niego kły.
Ugryźć tak mocno aż zacznie piszczeć.
Lecz warcze tylko pod nosem.
Jak pies na łańcuchu.
Słyszę jak w oddali szkoła półgłosem
śmieje się ze mnie i szydzi.
"Chodź tutaj słodki mój niewolniku.
Chodź.Przecierz wiesz że musisz.
Bo coś niemiłego napisze w dzienniku,
oprawca Twój ,nauczyciel."
Jak jakaś dusza potępiona
wlokę się ciemną ulicą.
co mnie obchodzi że jestem spóźniona.
I tak mam ochotę uciec.
Z duszą pogruchotaną
wracam po mękach do domu.
Tę ciepłą noc niedospaną
chcę do serca przytulić.
Myślami frunę bardzo daleko
do mojej własnej krainy.
Tam sobie cicho siadam nad rzeką.
Czekam aż on nadejdzie.
Słyszę jak lekko stąpa po trawie,
tuż za moimi plecami.
Nie widzę jego twarzy,więc wstaję,
by ujrzeć ją po raz pierwszy.
I nagle dźwięk przeokrpny
przyprawia mnie o ból głowy.
Budzik wywalam przez okno,
a potem...ide do szkoły...
troche okrutne...xD
Pozdrawiam przyjaciół i nieprzyjaciół, rodzine i tych nie spokrewnionych, wrednych i milych, wybuchowych i łagodnych!!!!!!Kocham wszystkich!!!!!!!!!!!!!!:*:*:*:*::*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*
(przynajmniej dzisiaj xD)
"Ale dalibyśmy się wychłostać aby mogło tak pozostać"