Czarny gołąb siedział na parapecie i patrzył jak chłopiec ostatnimi siłami próbuje wstać i ostatni raz zerknąć na otaczająy go świat. Wiedział,że umiera. Gdy wreszcie udało mu się podejść gołąb ani drgnął,patrzył uważnie,nie bał się.Chłopiec przystawił dłoń do okna i wpatrywał się w oczy ptaka z bladym uśmiechem. Nagle upadł z cichym jękiem,a jego oczy zalały się łzami. Gołąb odleciał,to było ich ostatnie spotkanie.