We wtorek byłyśmy zawieźć te paiery, potem zmieniłyśmy zdanie i w następny dzień o 9 rano znów nakurwialyśmy do tej szkoły. Dałyśmy taką dzidę, że dojechałyśmy 2 razy szybciej niż normalnie, poczym okazało się, że nasze podania są już w innym pokoju, który jest czynny od godziny 12. Pojechałyśmy się gdzieś poszwędać przyjechalyśmy a okazało się, że baba nie może do nas przyjść, bo wpierala ciasto i mamy czekać 40min. Skończyły nam się bilety, jechałyśmy na jakiś sprzed kilku lat za 1,10 zł. XD Na dodatek zaczeło padać, mialyśmy jutro wszystko załatwić, badania i wszystkie szkoły, ale nie mamy kart zdrowia, które można odebrać tylko w czwartek i wtorek. DA BUM TSS.
Mam dość, chyba niegdzie nie pójdę zostanę w domu XD.