lubię tą malinkę na szyi ;>
Tak jak myślałem, nie mogłem zasnąć, leżałem chyba z 3 godziny i coś koło 2:00 zasnąłem. Obudziłem się po 9:00 z myślą, że muszę budzić Alex, żeby ogarneła się na 10:30 z kawu, mimo tego i tak się spóźniliśmy i teraz jesteśmy sobie u Jessy i jemy jakiegos murzynka z jabłkami, w sumie to dobre jest. Plany na dzisiaj? Całkowity spontan. Ostatnio wydaje mi się jakbym był 10000 mil od samego siebie, jakoś się sam nie potrafie ogarnąć i jestem w ciągłym biegu. Ten miesiąc minął tak strasznie szybko, że zanim się obejrze, będę musiał wracać do Anglii. Nie chce nawet o tym myslec. Znowu zostawic przyjaciol, znowu łzy w oczach zza szyby autobusu. Zawsze tak samo. Po powrocie jak zawsze złapie dołek i potem powoli znow bede przyzwyczajał się do mojego normalnego życia w Anglii. ah Idę już sobie. sory za błędy, nie mam siły. Postaram się dodać coś wieczorem. Miłego dnia :*
kiss me hard before you go.