wróciłem od Darii, teraz słucham muzyki, fejs, tłiter i etc. Ogólnie to mnie Daria wrzuciła w kominek dzisiaj, łbem uderzyłem, chciałem jej oddać, ale ona teraz inwalidka coś jej się stało w nogę, i mówi, że to przez to, że ją skopałem u ryby na łóżku, a to nie prawda no, co nie ryba? Objadłem jej całą lodówkę, zjadłem pierogi, serek, ciastka, słonecznik, batonik herbata, cola nie pamiętam już Uciekłem jej dzisiaj, bo miałem z nią iść do polskiego po chleb i wrócić z nią do niej do domu, a uciekłem do siebie, tak zimno, że masakra, od dwóch dni wozimy dupe samochodem z Darią, ale pewnie jutrro z bota naku6wiamy, zobaczymy czy się odezwie. Plany na ten tydzień? W sobotę miał być Londyn, ale dupa wyszła, zaliczamy domówkę. Wiecie co Wam powiem, ryba jest strasznie małomówna, serio. Dzisiaj prawie nic nie gadała, chyba mnie nie lubi :< Idę zaraz do łóżka i będę oglądał jakiś film z Alex. Czas zaczynać egzamin z arta, mam już świetny pomysł, teraz tylko trochę od siebie i będzie już w porządku. Jutro spończo lekcje, więc damy radę. KTO? JA NIE DAM?! Okej spadam. Miłego wieczoru :) :*
__________
będziemy walczyć dopóki nie zrobimy tego dobrze, czajsz?