szkolny poniedziałek minął bez żadnych specjalnych komplikacji. Trochę brechtów, trochę nauki. tsa kogo ja oszukuje, TYLKO brechty.Głowa mnie boli bo Alex wyje mi w pokoju tzn śpiewa :) Idę zaraz z mamą i Alex do sklepu. Jeszcze tylko pare dni i Wigilia. Nigdy nie lubiłem tych świąt. Dlaczego? Bo nigdy nie były takie jak przedstawiane są zawsze w telewizji, filmach, reklamach etc. Nigdy też nie były jakoś specjalnie rodzinne, bo tylko ja, Alex, mama, tata, babcia i Henio. Z tego od powodu stół wigilijny nie był ogromny jak w Harrym. Wszyscy się mieścili, wszystko się na nim mieściło no i jedno miejsce dla niespodziewanego gościa - dzięki za poprawkę w nocy:p. w piątek bedzie już babcia, jak już pisałem tęsknie za nią i pewnie dzięki temu te święta będą inne niż wszystkie. Wszystkim powtarzam, żeby na nic nie mieli nadzieji, bo jak wiadomo: nadzieja matką głupich. Jedyną radą jaką zazwyczaj staram się kierować, to poprostu wiara. "WIARA CZYNI CUDA". Czyż nie? Dlatego jak się w coś naprawdę mocno wierzy to napewno się to spełni. może nie od razu, może nie za miesiąc czy tam nawet rok, trzeba czekać. Więc życzę Wam, właśnie tej wytrwałości w swoich postanowieniach. Jak chcecie coś zrobić to poprostu to róbcie, życie jest za krótkie, żeby ciągle postępować według zasad. Co fajnego w tym, że możesz legalnie kupić alkohol jak masz osiemnascie lat, jak można kupić go mając lat 15 i narazić w ten sposób sprzedawcę o sprzedaż nieletniemu która podlega karze, czy to Was nie kręci, albo co z tego, że możesz prowadzić samochód mając lat 18 jak możesz robić to samo mając lat 16 tyle że z wiekszym jajem bo powiedzmy, że kradniesz samochód ojca jeździsz na czerwonym świetle policja Cię łapie i odwozi do domu, dostajesz zjebke i tyle. O albo melanż za garażami z przyjaciółmi picie fajki te bajery i zjawia się policja i nagle wszyscy uciekają. To jest super. Może niektóre osoby wolą być grzeczne czy coś, ale ja taki nie jestem. Lubie brudno grać. lubię brudną gre. Róbcie coś szalonego, żeby życie było ciekawe, a nie dzieci się Was ( nie w moim przypadku ) zapytają co robiłeś szalonego. odpowiedź : zjadłem bułkę w bibliotece a tam nie wolno jeść. Dziecko zrobi ryj osła i tyle. Dobra, Dobra, Dobra, bo potem będzie, że namawiam Was do złego i nakapujecie rodzicom i będą spamy od nich. Dobra idę ubrać i lece z mamą. Do jutra :)
sorx za błędy ale się spiesze jak coś piszcie w komentarzach :)
Lukier miód liryczne cudo