Umrzeć-tego nie robi się kotu.
Wisława Szymborska to bardzo mądra kobieta i zna sie na temacie ;)
Dziś bardziej niz na lekcjach u CIOCI K. rozumiem ten tekst przezywam o bardziej
Bo jest taka czesc naszego serca w ktorej utrzymuja sie uczucia ktore czesto sa niedorzeczne a nawet glupie a mimo to sa
niczym osika ktora ugia sie pod naciskiem wiatru a mimo to podnosi sie by stac jak krol nigdy jak niewolnik
lub jak roza ktora tepiona i wyrywana znow odrasta chociaz pozornie nie bylo szans na jej nowe zycie
mowia ze czas wszzystko zmienia, a ja sadze ze to nie czas wszysko zmienia o ile pokazuje nam co jest czym
co złudzeniem, iluzja, a co prawdziwa relacja czy nawet przyzwyczajeniem ktore moglo sie przerodzic w innego rodzaju odczucie na innej plaszczyznie swiadomosci i pojmowania
bo czy nie tylko prawda ma szanse na przetrwanie?
a falsz, obluda i interesownosc okazuja sie takimi jakimi sa nawet iz pozornie bylo inaczej?
oliwa zawsze wyplywa na wierzch...
a my czujemy tylko lekki podmuch wiatru ktory okala nasze twarze i czujemy go w wlosach
ciekawe ;) kazdy wie ze wiatr istnieje mimo iz go nie widzi ale czuje jego dotyk dzieki ktoremu czujemy jak ulotny jest czas, chwile, zdarzenia
pozostaje jedynie nadzieja, ze spotkamy sie po drogiej stronie rzeki styks
odmienieni a jednak tacy sami
mimo uplywu czasu z tym samym blyskiem mlodzienczej pasji w oku....