pierwszy tak ciepły piątek od wielu, wielu dni.
i znowu wszytsko jest ok. znów się biega w tą i w tamtą, spotyka milion znajomych, siedzi i gada. i jest zajebiście. Domcia mnie zabije, bo nie poszłam na warsztaty. rozumiem już.
no to życzę sobię tak dobrego humoru przez cały weeckend.
gratuluję barwnego porównania, sama bym sobie lepiej nie pojechała.