chciałam być dla Ciebie wyjątkowa
miłości ciepłe słowa słyszeć
wdrapywać się na Twe kolana
na szyi zaplatać Ci ręce
ukochać Cię objęciem
tego chciałam
jako dziewczynka mała
z niezrozumieniem przyglądałam się
jak Twoje życie
rozpada się na kawałki
a każdy z nich obficie
zroszony był
wesołymi kroplami
Twej marnej pocieszycielki
sam sobie byłeś katem
i szybko się z tym światem rozstałeś
a choć pewnie tego nie chciałeś
to mam po Tobie astygmatyzm
i wcale to nie kpiny
ale głupie miny robię ponoć
takie jak Ty
tyle mi pozostało
jednak to zbyt mało
by mi się chciało
o Tobie pamiętać
lecz więzy krwi
coś w tym cholera jest
bo przecież ślęczę tutaj nad kartką
i piszę dla Ciebie wiersz
Tato
Ten wiersz może nie ma związki z notka ale jest wart by się tu znaleźć. Autor nie znany...
Jestem właśnie po cudowniej rozmowie z moją Adą. Po rozmowie o tolerancji, o nienawiści, miłości, prawdzie i kłamstwie, o tym że w naszych rękach, w rękach młodych ludzi jest ten kraj, ten świat. Niestety tylko jedna taka rozmowa nie pomoże, takich rozmów musiałoby być miliony i nie między nami, między ludzimy na całym świecie. Te rozmowy byłyby początkami wielkim przyjaźni, miłości, były by początkiem nowego świata. ,,Chcesz zmienić świat. Zmień Siebie" Więc zmieniaj się, każdy z nas z osobna. Zmieniajmy ten świat. Zróbmy to dla nas, dla wszystkich przyszłych i przeszłych pokoleń...
Nie mam pojęcie kto napisał ten wiersz. Znalazł się tu specjalnie dla Ady, wy nie musicie wiedzieć o co chodzi, My wiemy. Aduś, nie bój się zadać tego pytania kiedy się spotkamy, właśnie tu masz na nie odpowiedzieć....
Ile razy się potkniemy,
Ile razy przewrócimy,
wciąż wstajemy od nowa.
Choć droga tak trudna i kręta,
nie musi być jedna krew,
ani jedno nazwisko,
jeden dom ani jedna rodzina
Więzy nieśmiertelne, nierozerwalne
nie zabije ich żadne zło.
Nie udajemy bohaterów,
ludzi niemylnych i niezawodnych,
tylko mocno wierzymy,
że istnieją więzy silniejsze,
niż więzy krwi...