Toś. ;**
pięknie wyszła, przyznam.
Karolino, doskonałe ujęcie.
miało być coś mądrego.. hm..
...każde z nas w swoim życie natknęło się na śmierć i samotność. nie wiem czy drugie nie jest gorsze od pierwszego.. to w sumie mój życiowy dylemat. możesz mieć wielu "przyjaciół" a czuć się samotny.. hm.. i tu wchodzi kwestia, nazwę to tak po społecznemu "emowania" . ludzie wyrzygują Ci, że chodzisz smutny, inni motywują Cię do samookaleczenia jeszcze inni gnębią Cię tak długo, aż postanawiasz skończyć swój żywot, na tym "pięknym, magicznym świecie. " wielu młodych ludzi kończy swoje życie przez takie sprawy jak: " złamane serce " podczas związku przez neta,dręczenie przez innych, problemy rodzinne, narkotyki i inne używki. tylko powiedzcie mi po co oni to robią? wiem, też mam czasem takie odpały, ale potrafię się uspokoić. dlaczego żadne z tych nie spróbuje walczyć? nie wiem naprawdę. przełamałam już wielu ludzi i sama po sobie wiem, jakie życie figle płata. ale czemu akurat od razu takie rozwiązania? przecież za jakiś czas można się z tego śmiać! i szczerze? nie pochwalam sobie już takich zachowań. więc, Karolino i reszto ludków, przestańcie się ciąć, próbować zabijać i tak dalej. to głupota. uwierzcie jesteście wystarczająco silni aby wyjść z kłopotów. mówię wam to, bo sama wiem jak jest...
fragment z roważań Rosalie.
wiem, że głupoty piszę. ;d no
ale nie ma to jak spisywać z
pamiętnika ;dd och, ach.