Placuszki z cukinii

Cudownie jest mieć pod nosem duże tesco - można dostać w nim bez zbędnej bieganiny po prostu wszystko. No, prawie. Wczoraj nie dostałam śmietanki kokosowej, która miała być dodatkiem do szaszłyków z kurczakiem i ananasem. Nie dałam za wygraną, stęskniona za aromatem kokosa, i zastąpiłam ją zwykłą śmietaną z wiórkami kokosowymi - wyszła pyszna.

Dzisiaj jednak mogłam zrealizować swój pomysł od początku do końca bez kombinowania. Zakupiłam cukinię, i zrobiłam placuszki wg własnego przepisu, którym pragnę się podzielić.

Oto porcja na jedną głodną, uwielbiającą jeść, osobę :)

Potrzebne są:

1 mała cukinia

1 jajko

1 mała cebula

mąka krupczatka

sól czosnkowa

pieprz czarny

bazylia 

oregano

oliwa z oliwek

A jak to robię? Przygotowanie to banał i sama przyjemność ;)

Cukinię obieram ze skórki (choć nie jest to konieczne) i ścieram na tarce o dużych oczkach. To samo robię z cebulą. Wsypuję przyprawy, dodaję jajko oraz mąkę. Używam krupczatki, która sprawia, że placuszki są bardziej chrupkie niż po użyciu zwykłej mąki, a także nie przywierają do patelni. Sypię mąkę na oko, by całość nie była zbyt rzadka, ale też nie za gęsta - lubię, kiedy masa delikatnie oblepia cukinię i cebulę, przez co placuszki są lżejsze, i mają ciekawą strukturę.

Tak przygotowaną masę nakładam łyżką na mocno rozgrzaną patelnię, tworząc małe placuszki. Rumienię je lekko, i zjadam, póki gorące (choć są także świetną przekąską po ostygnięciu).

Smacznego! :)