Zocha :o!
Weekend mile spędzony, szkoda tylko że tak szybko minął. Piatek spędzony z chłopakami, sobota z ekipą, a wieczorem nocka ze Skorupkami <3! Dobrze było. Jutro poniedziałek, już prawie godzina 17, a ja jeszcze nic do szkoły nie zrobiłam. Musiałabym pouczyć się na polski i zrobić zadanie, ale nie mam najmniejszej ochoty :o Na samą myśl, że zaczyna się kolejny tydzień i to wszystko od nowa... Jeja nie dzieję się nic ciekawego. Po przemyśleniu pewnych spraw i po obgadaniu z Zocha wszystkiego doszłam do wniosku, że nic nie dzieję się bez przyczyny. Nikt nie powiedział, że w życiu będzie łatwo i że zawsze będzie po naszej myśli. Wiecznie jest pod górkę i każdy uczy się na swoich błędach.