Kolorowo i kamerkowo :3
Nie ma to jak poparzyć nogę o tłumik Sparkiego ;x Ta, łajza jestem.
Marzenie są to po to, żeby je spełniać. Tak, ale czy warto dążyć do tego za wszelką cenę? Szczególnie, gdy nie wierzy się w swoje możliwości? Przecież zbyt wysoko postawiona poprzeczka działa odwrotnie, jak powinna, zniechęca, demotywuje. Ale czy postawiłam sobie ją za wysoko, czy to tylko złudzenie i brak wiary w siebie? Nigdy nie miałam dobrej samooceny, nie wierzyłam w swoje możliwości. Może nadszedł w końcu moment, żeby dostrzec w sobie zalety, a przymknąć oczy na wady? Każda z nas ma w sobie naturalne piękno, tylko nie chcemy, aby ono ujrzało światło dzienne, boimy się odrzucenia za inność, naturalność. Przeraża nas, wyimaginowana w czarnych kolorach przez nasz pesymizm, opinia o sobie, jaką usłyszymy od bliskich nam ludzi, ale także tych znanych tylko z widzenia lub też całkiem nam obcych. Tak, tego boimy się najbardziej. Co powiedzą o nas obcy ludzie? Boimy się krytyki, prawdy. Nie znosimy tego. Pochlebiają nam komplementy, ale przecież krytyka jest ważniejsza. Pozwala stać się leprzym w tym, co robimy. Zbyt wiele komplementów jest powodem osiadania na laurach, co w oka mgnieniu prowadzi do dna, a przecież tak niedawno z tego wybrnęłam. Chyba nadszedł odpowiedni czas na zmiany, kolejne zmiany a lepsze. Lecz czy wystarczy mi odwagi? Czy nie opuszczą mnie najbliżsi?