Zakaz wstępu wszystkim pałom, co się wciąż plotkami karmią Marne zbierasz plony, kiedy w piachu siejesz ziarno W świecie, w którym jedną miarką mierzą przyjaźń i pieniądze Chcesz tak łudzić banknoty a to urojone ciąże Jakoś koniec z końcem wiążę, mam przyjaciół, z nimi krążę Szczere słowo płynie z serca, tego nie kupisz za forsę.