Schronisko
Wyobraź sobie,
Chociaż przez chwilę
Że jesteś psem,
Ja Cię zamieniłem
I jesteś w schronisku
Bo ktoś Cię wyrzucił
Z ciepłego kątka
Domu - domu ludzi
Ciemno, zimno, klatka mała,
A jedzenie - tknąć się nie chce
Jedna rzecz jest doskonała
Ta nadzieja, i te serce....
Nagle ktoś otwiera drzwi,
I nadzieją znowu zawiało
Widzisz ludzi, dziecko też
Ale czegoś Ci za mało
Dziecko chce przygarnąć pieska
I ta radość na jego buzi
I wybiera, i wylicza
Lecz - przygarnie Cię? GuZik!
Bierze sobie inne zwierze
I odchodzi w dnia światełko
I zostajesz znowu sam
I to nadzieji ciepełko
NAgle znowu drzwi się otwierają
i łepek poderwać chcesz
Chociaż ciężko, trudno,
bo zmęczony jesteś
TO podnosisz, no i patrzysz..
Kolejną rodzinkę widzisz
I dziewczynkę małą, rudą
Która widząc to - aż się krzywi
Serce bije Ci jak dzwon.
"Wybierz, mnie wybierz" myślisz.
Myślisz że to może zgon
Kiedy rączke jej przy sobie widzisz
I dziewczynka Cię wybiera
I zamieszkasz u niej dziś
Dzika radość Cię rozpiera..
I spokojnie sobie śpisz....
Kocham--->Moi... ;P
Agusiu jestes kochana ;P