he dzis busy day, rano zakupy, pozniej w domku obowiazki, po obiadku wesole miasteczko i park, mila osoba z boku , rozmowa hmmm tak to czego mi najbardziej brakuje. Kevis ganial wiewiory a ja pelen relaxik, rozmowa po prostu- zapomnialam o swiecie.
jednak swiat moze wygladac troche inaczej. DZIEKUJE
jutro kolejny tydzien sie zacznie, znowu gonitwa za punktami itd. choc warto, w piatek glowny dyrektor przyniosl mi butelke wina i wreczyl przy wszystkich z podziekowaniami za zaslugi. brawo bylo i wogole, a najsmieszniejszy jest fakt ze jestem najmlodsza stazem...
milo