Ten weekend mimo iz bardzo meczoncy byl zajefajny...
Sobota pierwszy raz moj start na perku z Laura i ja po raz pierwszy na szlaku (przepraszam za ten wozek;*) Ale jakby nie bylo "obiecujacy" perek zajol III miejsce ;D Nawet jakby skaly sra...y to by lepiej nie bylo;P niektorzy wiedza czemu;P
Po zawodach szalone biegi i czas spedzony z czarnym;*** i aniolkami oczywiscie;P Pozniej noc u laury- oh dzialo sie dzialo...
W niedziele kolejny start na 4x w składzie Mysza, Laura, Ja i Dari i miejsce II nalezalo dla nas<lol2> pozniej znowu kielbaska, czule pozegnanie z tatusiem z gorzowa i na koniec bardzo mile zakonczenie dnia z moim Misiem<333
A na zdjeciu widzac nasza czworke AA, mozna sie przyjzec jak ladnie plynie sie rozwioslowanie po starcie(jak rozno i w ogole;P)