zdjęcie z Hubertusa
ja na szalono-narawanej Arkadzie nie ma to jak spaść przy wszystkich na rundzie honorowej
a dzień przed walka w Wałczu która była dla mnie doskonałym miejscem do wyładowania emocji...
szkoda mi tylko tej dziewczyny... która przez chęć wyrzucenia z siebie wszystkiego co najgorsze była całą od krwi...ten dzień na prawdę dużo mi dał wszystko ze mnie uszło...znikło i czuję się po prostu MEGA zadowolona
kocham moment gdy to moja ręka idzie w górę..
teraz może być tylko lepiej...ja już się o to postaram...
dziękuję ludziom z tego tygodnia ;)