niedługo mina dwa miesiace od kiedy wyprowadziłam się z domu. wiadomo - idealnie nie jest. bywaja chwile załamania nerwowego ale to normalne. czasmi chcialabym wyjść z domu i wrócic za pare dni, ale będąc mamą nie moge sobie juz na to pozwolić. macieżyństwo do czegoś zobowiązuje. skoro byłam na tyle dorosła żeby związać sie z chłopakiem i zajść w ciąże to musze teraz wychować to dzieciątko. zrobie wszystko żeby mu niczego w życiu nie zabrakło.są chwile że sama znów chciałabym być dzieckiem, ale to niemozliwe. jaś jest moim szczęściem, radością, całym moim życiem i spełnieniem wszystkich moich marzeń. są osoby które pytają czy żałuje tego co zrobiłam.
NIE ŻAŁUJE I NIGDY NIE BĘDE.
KOCHAM CIĘ MÓJ SYNECZKU