tu akurat na biegówkach, 5 godzin bez przerwy, ale było wspaniale <3 a tak to nartynarty, przynajmniej po 4 godziny dziennie, a poza tym poker z Wiktorem, "to ona ona", wspaniałe towarzystwo, większość czasu spędzona z pewną osobą. Podsumowując, jeden z najlepszych wyjazdów, najchętniej bym tam została i w ogóle nie wracała. Niestety, to co dobre, szybko się kończy, ale może niekoniecznie w naszym przypadku. Ten jeden tydzień minął jak jeden dzień.
Masa pięknych wspomnień.
W drugi tydzień dużo spotkań ze znajomymi i nie tylko, może być genialnie.