Dziesiejszy dzień :
- Rano - kościółek itp.
- Potem laba przed TV i wpieprzanie wafelków ; P
- Pisanie z fajnymi ludźmi na GGie ; D
- Umówienie się z Talą na meczyk. ; )
- Obiad - ucieczka kury z rosołu ; P
- Wyjście z Talą na mecz i lody ; D
- Po drodze, zajście na cmentarz i te nazwisko krążące za nami (aaa! ono było wszędzie) heuheuh
NIGDY NIE WCHODŹCIE NA CMENTARZ KIEDY MY TAM JESTEŚMY !!!
; > Albo to lepiej my tam nie wchodźmy bo znowy walne się w ławke. Lecz odkryłyśmy to że to nie osoba jest wśród nas, tylko jej duch. Bo ta osoba jest już na cmentarzu. Co nie?! heh ...
- Jeszcze się macz nie zaczął a trzeba było uciekać bo deszcz zaczął lać ; /
Niestety nie zdążyłyśmy jak burza nas napadła i trzeba było się schować na przystanku koło szkoły ; P
- Dzwonienie do Tali taty i : Nie chce mi się w tym deszczu wsiadać do samochodu ; D
- Uciekanie w deszczu do domu i przyjechanie Natali taty <hura>
- Wychodzenie z samochodu i cap! w kałuże ; P
- Suszenie się u Tali i do domu.
Okej ja lece do ciotki na grila.
Paaa ! ! !