Przyjdzie czas, żeby się ogarnąć. ale to jeszcze nie dziś.:)
"Perfekcja należy się tylko silnym, sama nie przyjdzie trzeba na nią zapracowac..."
"Zanim umrę, chcę walczyć o życie. Dopóki mogę iść o własnych siłach, pójdę tam, gdzie zechcę. "
"Porażka nie wchodzi w rachubę."
________________________
Marzenie w swojej istocie jest czymś co jest nierealne, niemożliwe, odległe, trudno osiągalne w danym momencie. Jak jednak nazwiemy coś co było nieralne, a stało się realne, niemożliwe, a stało się możliwe, było odległe a jest tak blisko ? Spełnienie marzeń ? Czy "spełnienie marzenia" kiedyś się kończy, ma swój limit? Chyba tak, tylko w tym momencie zapominamy, że to było tylko marzenie - "coś nieralne,niemożliwe,odległe". Traktujemy to jak swoją życiową porażkę, obwiniamy siebie lub konkretną osobę, albo wszystkich dookoła. Mówi się, że trzeba czegoś pragnąć, żeby żyć. Co jednak, gdy pragnienie czegoś doprowadza do tego, że człowiek przestaje czerpać radość z życia, zaczyna wszystko widzieć w barwach szarości. Bo "czasem nierealne marzenie może stać się realnym koszmarem."
Puenta jednak niech nie będzie taka smutna. Jedne marzenia kończą się, po to by człowie mógł mieć kolejne. Niektóre marzenie poprostu muszą się skończyć, tak zwyczajnie i cicho, bez płaczu i żalu.