Była młodą dziewczyną pełną optymizmu, siły, radości, chęci życia, nigdy nikomu nie odmawiała pomocy czy to w pracy czy prywatnie. Świetnie potrafiła współpracować z ludźmi i spędzać czas na ogniskach lub innych spotkaniach z ludźmi. Była naprawdę dobrą koleżanką i wartościową osobą.
Kawał porządnej dziewuchy z niej był.
Drogi służbowe rozeszły się, jednak prywatne przetrwały. Wyjechała za granicę ale nie zapomniała nigdy o Ojczyźnie, kraju w którym się urodziła. Przyjeżdżała do Polski, nie zatraciła kontaktu ze starą załogą z pracy.
No właśnie..... była, potrafiła......
Do kraju, do jej przyjaciół i znajomych dotarła wiadomość o jej tragicznej śmierci. Zginęła wraz ze swoim chłopakiem 24 października w wypadku samochodowym gdzieś na terenie Niemiec. Nie wiadomo jak to się stało, w jakich okolicznościach doszło do tej tragedii. To nawet nie jest ważne bo najważniejszy zawsze jest człowiek. Jej pełne radości i wspaniałych planów na przyszłość życie zostało tragicznie i brutalnie przerwane. Już nie opowie nam o swoich marzeniach, nie wyjdzie nigdzie już z nami, już nigdy się z nami nie spotka.
Miała dopiero 28 lat.