W niedziele zebrałyśmy się z dziewczynami miałyśmy wyjść o 12.30.
Ale dziewczynki się spóżniły a najbardziej to nasza Ola.S.
Chodziłyśmy po wsi robiłyśmy sobie zdjęcia.
Do Pauliny przyjechała siostra która mówiła po Niemiecku no i też po polsku.
Na wieczór siedzieliśmy na przystanku z chłopakami, trochę się popiło jak zawsze.
A dziewczynki wiedzą co się dalej działo:*
Zajebisty mieliśmy dzień:*
Lecę bo niedługo spotykam sie z Olko:)
Pa:**