Mogłaby być już wiosna, niech już bd ciepło, słońce...itp., bo deprecha jak stąd do W-wy.
Nie ma to jak być chorą na walentynki ;) No ale i tak jutro pójdę...chyba. Pozdrawiam śpiewający weekand z moim gardłem ;/ .... No nie pyka... Życie.
No i logiczne, że ciągle kłamię, nie pamiętam kiedy ostatni raz powiedziałam prawdę... ;)
Chociaż jest dziwnie, głupio to i tak znowu bym na to poszła. Lipa. Trzeba się ogarnąć. Było miło.
A tak ogólnie nie wiem czemu ludzie nie lubią walentynek :D Jest słodko, wszyscy się kochają, są mili i w ogóle mogłoby tak być codziennie :D A że patronem święta jest patron psychicznie chorych... no cóż... <3 <3 <
...idę chorować dalej jak coś to fb ;*