Wierzyłam głęboko, że mogę Cię jeszcze odzyskać, a teraz umieram w swojej małej samotni dymem papierosowym odganiając pustkę jaką po sobie pozostawiłeś. Przede mną stoi ściana, , przez którą nie potrafię się przebić, by złapać Cię za rękę. Wdrapuje się po niej, jednak gdy jestem już prawie na szczycie spadam i znów bezradność ogarnia moją duszę. Wszędzie szukam wskazówek, nie dopuszczając do siebie myśli, że Ty i ja to już nie my.
Tak sobie dzisiaj weszła na yt i znalazłam to, wspomnienia są fajne <3 http://www.youtube.com/watch?v=uDUzWXTFNMI