Między ziemią a niebem jestem,
pod stopami pewny grunt,
nade mną marzenia.
Idę pewnie ale w obłokach.
Nie za nisko i niezbyt wysoko.
Coś pchnie mnie do góry
i ku ziemi przyciąga.
Jeśliby małe źdźbło,
zabiorę dla siebie.
Jeśliby mały obłok,
na nim odlecę.
Rozdarta..
między ziemią a niebem.