O, rany, rany
Jestem niepokonany
(...)
Jeszcze oszaleją wszystkie pizdy
Gdy poznają mój urok osobisty
Tak kurwa, jeszcze pokaże wam wszystkim frejerzy co mieliście a z czego zrezygnowaliście, bo nie mogliście swoimi małymi niepojemnym móżdżkami ogarnać. Moja zajebistość jest ponad wami i tyle wam powiem. Jeszcze za mną zapłaczecie. A ja? Ja się zaśmieje Ci w twarz i powiem: Co żal dupe ściska? haha
Tak troche z innej beczki już pomijając moją zajebistośc i wogole bla bla bla chciałam nawiązać do pewnej sprawy która od wczoraj mi nie daje spokoju. Mianowicie mam tu na myśli śmierć młodych ludzi.
We wtorek zmarł naprawde wyjątkowy facet. Miał raptem 19 lat. Przed sobą świetlaną przyszłość, plany, rodzine, cudowną dziewczyne z którą chciał w lipcu założyć rodzinę. Miał raka. Zmarł po 8 miesiącach walki w szpitalu.
Mój apel jest natępujący:
NIE BÓJCIE SIĘ ODDAWAĆ KRWI. DLA NAS TO TYLKO 450ML A DLA KOGOŚ MOŻE TO BYĆ NOWE ŻYCIE. MOŻE TO BYŚ ŚWIATEŁKO W TUNELU.
Pomyslcie nad tym. Zobaczcie ile ludzi choruje na raka. Chore są nawet dzieci co mają roczek!! One nawet nie wiedzą co to życie. Nie pozwólmy im umrzeć i miejmy swój wkład w ich walke o życie. Nie ma nic piekniejszego niż świadomość tego, że przyczyniliśmy się do walki o kogoś życie.
To naprawde nie wiele to tylko 450ml krwi... weźcie to sobie do serca.
[*] Nikodem, może i już nie ma Cię miedzy nami cieleśnie to wiem, że nadal jesteś z Nami. Oby tam Ci się żyło lepiej i bez bólu.