x17seconds Och, to jednak żyjesz. Kamień z serca...
Jeśli Ci się wydaje, że jesteś jedynym, któremu doskwiera ból istnienia, to się mylisz. I jeśli jest Ci całkiem obojętne, czy zdechniesz jak pies, czy jak wesz, to proszę, zdobądź się przynajmniej na tyle przyzwoitości, by łaskawie pamiętać, że innym nie jest to obojętne, choć, prawdę mówiąc, sam nie wiem dlaczego.