takie z dupy jakieś zdjęcie, krajobraz za dychę plus vat.
w sumie nie umiem niczego podsumować.
wcale się nie cieszę, że już jestem duża.
kurwa, babcia mi wpiera, że mikołaj istnieje.
ludzie w tym mieście dostarczają mi codzienną dawkę głupoty, kiedyś przeholuję i jebnę.
weekend zajebisty, jak zwykle zresztą. szkoda tylko, że jestem spłukana.
coś się wymyśli!
kupiłam sukienkę. przynajmniej tyle dobrego.
zdjęcie z Grecji, standard.
Szałi ;*:)