Proby pierwszych łopatek
Kto nauczył się nie przekładać ręki przy ustawianiu wew? Nananana, wlasnie ja.
Plus, dzisiaj - po ok2 miesiącach treningów usłyszałam od trenerki, że wskoczyliśmy o małe oczko wyżej w tym co tworzymy. Nadal tysiąc rzeczy do poprawki, nadal nie ma oparcia na prawym kontakcie, wypadanie gdzieś tam łopatką, nieobszerny przód w stępie i milion innych, ale Noluś nie drobi już tak w kłusie, z jazdy na jazdę coraz mniej buja w galopie, o paradach od linijki nie wspomnę... Zaczyna powoli myśleć o wszystkim. To najważniejsze. Oczywiście trzeba dodać codzienny ochrzan, że jestem za pobłażliwa, zbyt delikatna, za mało stanowcza i kilka innych. Ale w naszym przypadku jest to coś tak zupełnie innego niż zawsze..