Hej Misiaczku.<3
Masz takie jakieś specjalnie robione dla Ciebie.
Nie wiem, co mam Ci tu napisać. W sumie dawno mnie tu nie było. Nie miałam kompa, to pewnie przez to. Hm.. Wiesz.. Może zacznę od nienajlepszych wiadomości. Po prostu ostatnio dziwnie się czuję, bo no.. Ech czuję, jakbym Cię traciła, jkaby nasz kontakt się urywał, a tak bardzo tego nie chcę, bo za bardzo Cię kocham. Zależy mi na Tobie, tak cholernie i na naszej przyjańi. Przecież to już ponad 100 dni, czyż nie.? A to wcale nie jest tak mało. Znasz mnie już bardzo dobrze, a ja Ciebie. Po prostu nie chcę Cię stracić i koniec kropka. Czasem aż za bardzo mnie rozumiesz. A jeśli ktoś mnie rozumie to jest cud. Poza tym.. Sandra, któregoś dnia powiedziała, że ze wszystkich Twoich przyjaciół i znajomych mi ufa najbardziej. Do tej pory nie wiem dlaczego, ale chyba coś w tym musi być, c'nie.? Ale zrozum, że ja nigdy nie pozwolę na to być odpóściła sobie życie. Masz żyć, na przekór innym. Masz żyć i pokazać im wszystkim na co Cię stać. I nie pierdol, że jestś słaba, bo taka nie jesteś, inaczej już dawno leżałabyś te kilka metrów pod ziemią. A jednak jesteś tu, wśród żywych. Wiem, że czasem bywa źle i myślisz sobie "Gorzej już być nie może", ale pomyśl sobie, że wedy koło Ciebie stoi Twój anioł, który spełnia Twoje życzenia i myśli, że te słowa wypowiadane w Twoich myślach są życzeniem i on je spełnia, perzez co w Twoim życiu zaczyna się coraz więcej spraw komplikować. Po za tym ta Twoja samoocena. To już mnie dobija. Mówiłam Ci.. Stań chociaż raz dziennie przed lustrem i powtarzaj sobie: "Jestem ladna, jestem kimś, jestem silna i jeszcze dużo osiągnę". Gwarantuje, że będzie lepiej, nawet udowodniono to. Szkoda, że ja nie umiem tego zastosować, ale to nie ważne. Teraz ważna jesteś Ty i to, żebyś była w końcu szczęśliwa, żebyś nie myślała o tym najgorszym wyjściu jakim jest samobójstwo. Szczerze.? Samobójcy wydają się z pozoru takim tchurzami, bo bali się żyć, ale nikt tak naprawdę nie wie, co siedziało w ich wnętrzu, co przeżywali, tylko oni sami wiedzą, co naprawdę czują. Niektórzy mają też słabą psychikę, ale nie mówmy już o tym, bo to moje rozwarzania.. Wiem, że czasem nie układa Ci się z Sandrą, ale wiesz co.? Jeśli naprawdę się kochacie, to będziecie ze sobą, jeśli nie teraz, to za rok, za dwa lat, ale jestem pewna, że do siebie wrócicie. Na tym polega prawdziwa miłość i wierzę w nią. Wierzę do póki widzę to uczucie pomiędzy Wami. Powtarzałam to milion razy i powtórzę raz jeszcze: Dla mnie zawsze byłyście i będziecie wzorcem związku do naśladowania. To wszystko pokazuje, że przez internet również idzie się zakochać i to prawdziwie. Czasem takie związki trwają nawet dłużej niż te w realnym życiu, po za tym te osobt zazwyczaj są też daleko od siebie, co uczy je cierpliwości. Oczywiście, te osoby cierpią, ale niesamowite uczucie przepełni Cię, gdy zobaczysz ją poraz pierwszy w realnym świecie, gdy ją przytulisz, dotkniesz, poczujesz jej bliskość. Warto czekać. Chociaż i tak najgorzej jest się rozstać, łzy są nieuniknione.. I ta tęsknota. Ona jest większa niż była na początku. Ale mimo wszystko pozostaje wierzyć i czekać na następne spotkanie.. Dobra jakoś tak wyszło, że się z deka rozpisałam.xD Nie ważne. Dobra Adasiu mój kochany, życzę Ci dużo szczęścia, tego pięknego uśmiechu na Twojej buźce i pamiętaj: gdy Ci smutno, gdy Ci źle spójrz w swe cycki i uśmiechnij się.*-*
KOCHAM CIĘ ADAŚ
Twoja na zawsze