Ludzie, którzy mówią, że pieniądze szcześcia nie dają, nigdy tych pieniedzy nie stracili.
Niekótre rzeczy doceniamy dopiero w obliczu możliwości straty tego.
Docenic bliskośc i więź z rodziną można dopiero w tedy, gdy rodzina zbliża do sie do siebie maksymalnie ... w obliczu straty lub "początku końca."
Pieniądze są ważne.
Na "poczatku końca" ludzie nie staraja sie nad zycie, nie żyją marzeniami. W tedy każdy zdaje sobiw w koncu sprawe, że tylko nieliczne z milionow spraw sa od nas zalezne. W tedy czeka sie na rozwiązanie, samoczynne rozwiazanie problemu, gdzie końcem jest te "ksiązkowe szczeście" opisywane jako biedna rodzina mieskzająca w mieszkaniu socjalnym ciesząca się życiem.
GÓWNO PRAWDA.