Witam kruszynki,
Jest to mój pierwszy wpis, ale już co nie co osiągnęłam.
Po pierwsze:
Mam ogrom motywacji, która w końcu ode mnie nie ucieka i wiem, że chcę to zrobić DLA SIEBIE.
Po drugie:
W niedziele, poniedziałek i wtorek ćwiczyłam oraz rozciągałam się.
Nie mogę niestety powiedzieć o moim wczorajszym ekscesie. Zjadłam jak za sześciu i nie kiwnęłam palcem, ale to zapewne dlatego, że załatwiałam pocztę szukając adresu od drzwi do drzwi i wszyscy mnie odsyłali i na dodatek w banku zostałam obrażona za kompetencje i strój :)))
wtyd.
Po trzecie:
Od niedzieli (oprócz środy) unikam cukrów i tłuszczy.
------
Dzisiejszy bilans jest wprost wyśmienity.
3 posiłki, zero pieczywa i mnóstwo warzyw!!
Trening przede mną, ok 15 minut ćwiczeń na nogi, brzuch i spalających; 20 minut rozciągania.
Miłego wieczoru i wyśpijcie się! :*