Nieubłaganie szybko leci czas. Nie wiem czy się cieszyć czy też nie. Za równy miesiąc o tej porze będziemy się świetnie bawić na studnióweczce :) Czasem chciałabym zatrzymać czas, a czasem wręcz przeciwnie.. Niektóre momenty mojego życia chętnie bym wymazała z pamięci, ale cóż to nie takie proste i chyba nie bardzo do zrealizowania.
Niedługo święta, chyba nawet się cieszę pomimo tego, że nie będzie mojego Łukiego..Potem sylwester, hmmm i co w związku z tym? Sama nie wiem. Nie bardzo mi ON na rękę, boo..właśnie. Pomimo sprzeciwności losu mam nadzieję, że będzie całkiem dobrze :)
Dlaczego na tym świecie istnieją hieny, które chcą nieubłaganie zniszczyć to co inni sobie układają przez długi czas? Nie rozumiem.. i chyba nigdy tego nie ogarnę swoim mózgiem.
"Nie można w życiu mieć wszystkiego, ale trzeba do tego dążyć.
Bo szczęście to nie cel w sobie, ale styl życia."
;*