Przyszła pora na kawę, a z dziadka kubka smakuje jeszcze lepiej.
W końcu usnął.
W końcu mam chwilę, żeby się napić kawy i przypomnieć sobie czym jest cisza.
W końcu mam chwilę, żeby zebrać myśli do kupy. Dzisiaj trochę mnie wzięło na wspomnienia.
Mogłabym zacząć wszystko od początku, ale nie miałabym Ciebie Synu, a ta myśl doprowadza mnie do szaleństwa. Mogłabym wrócić tam jeszcze raz i wszystko zmienić, mogłabym, ale nie mogę. Jeszcze nikomu się nie udało zmienić przeszłości.
Nie chcę bez Ciebie.
Kocham Cię Synu!