001.

kolejny powrót, kolejne puste słowa, kolejne usuwanie każdego zdjęcia z osobna ?

kolejne nie poukładane myśli ? boję się tego, boję się każdej obietnicy złożonej sobie. obiecałam wiele, złamałam ... wszystko. chcę się zmienić, oni nie widzą jak bardzo się staram. nie rozumieją tego, że odbierają mi to co jest dla mnie najważniejsze. odbierają mi osobę, za którą jestem gotowa zrobić dosłownie wszystko. banalnie brzmi ? może. ale tak na prawdę to idealnie naiwne dziecko zrozumiało, dlaczego pani i pan na ławeczce w parku trzymają się za ręce i szepcą sobie jakieś dwa niedosłyszalnie, od szumu liści, przejeżdżających obok samochodów słowa. kocham cię. teraz, dzięki niemu to zrozumiała. zrozumiała też, jak miłość potrafi niszczyć, osobę, którą była zupełnie kimś innym. małą, słodką, naiwną dziewczynką, dla której życie wydawało się takie proste, takie magiczne. świat bajek się skończył. kurtyna w dół księżniczko, ta scena już się skończyła. kiedyś najważniejsze było dla ciebie to w co ubrać barbie, albo to czy lalka ma zakochać się w kenie. nadeszły czasy, które zmieniły cię na zawsze. jestem inna, na pewno. teraz to widzę. z tej małej niewinnie naiwnej dziewczynki stała się zwykła, zakłamana suka. nie zrobiłam tego, bo tak mi się chciało. zrobiłam to, bo cię cholernie mocno kocham, tak bardzo jak mi na tobie zależy. jesteś moim życiem, kochanie. kiedyś nadejdzie taki dzień, kiedy to się skończy. kiedy to wszystko zamieni się tylko i wyłącznie w zajebiste wspomnienia. teraz nie będzie nas, a każde moje hasło z gadu, z nk, z fbl, z moblo, ze wszystkiego zmieni się. już nie będzie tych dwóch słów kierowanych do ciebie, teraz będzie coś innego, teraz będzie koniec. koniec nas. kiedy ktoś zapyta mnie co u nas, odpowiem, że już nie ma nas. jestem ja i jesteś ty. odpędzam każdą taką myśl od siebie. ale to jest silniejsze ode mnie, uwierz mi. nie chcę tego. chcę żeby było inaczej. potrzebuję cię. chciałabym, abyś tu był. przytulił mnie i powiedział, to co czytam niemalże codziennie. za to twoje 'kocham cię mała' jestem gotowa zrobić wszystko. zależy mi na tobie, pamiętaj że to jak bardzo ją ranie tyczy się tego jak równie mocno cię kocham. nie, zaraz, tego nie da się wyobrazić. przeraża mnie to co do ciebie czuję. kiedyś obiecałam sobie, że przenigdy nie będę cierpiała przez jakiegoś chłopaka. zmieniłeś to, wiesz ? teraz nie śpię, bo tylko wtedy mogę się wypłakać bez zbędnych pytań mamy co się stało. i właśnie wtedy to wszystko do mnie wraca. to uczucie. ciągle jest we mnie, wracają jednak te złe chwile. te, kiedy mam ochotę stanąć na środku drogi i w nadziei czekać na nadjeżdżającą ciężarówkę. jestem nienormalna, to wszystko przez ciebie. ale kocham sposób w jaki jestem nienormalną osobą. sama nie wiem dlaczego. wszystko co nielegalne mnie do siebie przyciąga, to dziwne. dziwne tak samo jak ja, ostatnimi czasy. miałam zły dzień, tydzień, miesiąc, ROK. cholera jasna. no właśnie to już rok. rok od momentu kiedy pierwszy raz do mnie napisałeś. rok od czasu, kiedy po raz pierwszy powiedziałeś kocham. a ja tak naiwnie zaufałam, naiwnie uwierzyłam. ...

zdjęcie jest niewyraźne, ale podoba mi się, w jakiś sposób. ;]