Jestem niezdarna - to mało powiedziane...
Moja matka myśli, że jetsem okropną pokraką bo rozlewam i tłukę wszystko co mi wpadnie w ręce.
Jestem za głośna - owszem, odkąd mam swoją opinię.
Hmm.. To musiało wyjść na jaw ;)
Śmieję się z głupich rzeczy tylko dlatego, że mnie śmieszą!
Ale...
Czasami chciałabym wziąć klej i zlepić sobie usta tak, że nigdy nie musiałabym mówić.
Ludzie mówiliby, że jestem cicha jak mysz, nawet nie piszczę (nie to co teraz)
Wmaszerowałabym do swojej garderoby i wyrzuciła cały kolor, bo noszenie czerni wygląda tajemniczo.