Jeeeeny taki staroć :D
Rudzia wyjechała ode mnie wczoraj i już nuda...
Domówka udała się jak najbardziej :D
Chociaż nie spodziewałam się, że
podczas niej dowiem się tylu
smutnych rzeczy....
Teraz główna misja to znaleźć sposób
aby jakoś pomóc, uratować!
muszą być tak szczęśliwi jak ja!
mam nadzieję, że wyjazd w środę
im wszystkim pomoże :D
Będzie epicka zabawa!!
Tak jak zawsze zresztą :P