Oo. Taka właśnie mina powinna gościć na mojej twarzy.
Mam wszystko, czego potrzeba do godnej i szczęśliwej egzystencji.
No prawie wszystko - lodowate serce z kamienia... To mój problem.
Ale nic to.
Dostałam się na wymarzone studia.
Mam kochającą rodzinę, która zapewnia mi wszystko, czego potrzebuje, włącznie z mieszkaniem i samochodem.
Chciałabym powiedzieć, że mam przyjaciół... A mam?
Chyba mam. Chyba...
Nie wiem. Odnoszę wrażenie, że wszystkie losy są ważniejsze od mojego.
Że nikogo nie obchodzą moje małe i większe osobiste dramaty.
Umiesz liczyć?
...
Ostatnimi dniami czuję się dosyć niepewnie.
Zagubiona. Jak dziecko we mgle, które nie wie w którą stronę powinno pójść...
Nie radzę sobie.
Wymarzone studia... Wydaje się, że nieco przeceniłam swoje możliwości.
Czy dam radę?
Muszę.