Stałaś się częścią mnie
 I kiedy siedzę sama w nocy
Twoje myśli płoną przeze mnie jak ogień
 Jesteś jedynyą, która wie
 Kim naprawdę jestem.

Czuję się jak milion mil stąd
Wciąż łączysz się ze mną na swojej drodze
 I stworzyłaś dla mnie
 Coś, czego nigdy nie widziałam.

Be Somebody

  Czuje się jakby mi ktoś wyrywał kawałek serca i chciał go wyrzucic kilka państw dalej na dodatek za morzem. Mimo tego że nieraz się potrafiłyśmy cholernie kłocic i wyzywać to i tak któraś zawsze nie wytrzymywała i wszystko wracało do normy. Ile razy mogłyśmy na siebie liczyc kiedy któraś z nas siedziała zaryczana czy pijana ( w sumie z regóły to byłam ja ... ) Tyle momentów kiedy miałyśmy wrażenie że eksplodują nam policzki ze śmiechu bo któraś robiła coś głupiego albo obydwie się wygłupiałyśmy przy naszych piosenkach jak : ' Za każdym razem' , 'I Knew You Were Trouble' śpiewałyśmy do dyzodorantów czy tańczyły i skakały po domu. Tyle czasu kiedy wyzywałam Cię od debili bo tłumaczyłam Ci zadanie z matmy a Ty dalej robiłaś ten sam błąd , ile wysiłku trzeba było włożyc w cała nauke i zmobilizowanie się przede wszystkim do tego , no ale się udało. Bardzo wiele było również problemów w których sobie pomogłyśmy , tych małych i tych dużych przez kilku godzinne rozmowy czy nawet sam fakt spędzania czasu. Podziwiam Cię za to że byłaś w stanie wytrzymać każde moje zachowanie czy odzywki przez taka ilość czasu a moje pomysły czasem nie miały granic w pozytywnym i negatywnym tego słowa znaczeniu. Ile było czasu który wysiedziałyśmy się w szkole , na każdej prawie przerwie , umawianie się przed szkołą i oczywiście po szkole. Dopiero dzisiaj tak konkretnie zaczeło do mnie docierać że wyjeżdżasz ,wcześniej jakoś nie dopuszczałam tej świadomości do siebie dlatego nie okazywałam wszelkich emocji. Często nie potrzeba jest nam nawet słów a jedynie jakiś gest czy sposób zachowania żebyśmy potrafiły się porozumieć. Przeżyłyśmy razem nasze zerwania relacji z innymi ludzmi ale nigdy ze sobą ,jakoś to byłoby nawet ciężkie do wyobrażenia. Jeszcze jest relacja z naszymi rodzinami, Twoja babcia kiedy się ze mnie śmieje i załamuje ręce czasem mówiąc jak to nie jestem durna i chuda oraz mój tata który mówi do Ciebie 'Trzynka' , ubóstwia Cię najbardziej ze wszystkich moich znajomych i chce spakować się z Tobą do walizki . Dochodzi już godzina druga w nocy a ja mam do Ciebie autobus zaraz po godzinie óśmej jutrzejszego dnia czyli niedzieli. Trzeba będzie się położyc i wyspac przed jutrzejszym wyjazdem części mojego serca kilka państw i morze dalej niż będę ja. Mam ogromną nadzieję że to wszystko między nami się nie zmieni nawet wtedy kiedy nie będziemy się widywać.

Kocham Cię siostra !

                                                                                                                                                                                 Mitka