Przeraża mnie dzisiejszy bieg w kierunku nowoczesności. Zatracanie się w nowych technologiach i zapominanie, a nawet niewiedza o najważniejszych życiowych wartościach. Nie mówiąc już o kreatywności młodego umysłu, jego błysku i wdzięku kulturowego pociągu, czy też wielkiej, życiowej pasji, o której żal nie rozmawiać. Nie odnoszę się do 14 lutego, choć głębię obu stron można by bardzo łatwo znaleźć. Mam jednak jeden powód do radości: od kilku dni wreszcie udało mi się załadować tutaj jakiekolwiek zdjęcie. :)
Zdjęcie: 15 minut - sam na sam z obiektywem.
"Nie ma końca. Nie ma początku. Jest tylko niezaspokojona pasja życia."
- Federico Fellini